[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zwyczajnym półgłówkiem, który traciłby zawsze i wszędzie, a do popełniania głupot żadne
wyścigi nie są mu potrzebne.
Jeszcze jeden idiotyzm szaleje na Służewcu, a jest nim darmowy wstęp. Nie znam
żadnych innych wyścigów na świecie, od Pardubic po Toronto, od Kopenhagi po Wiedeń,
gdzie nie płaciłoby się za wejście. Różnie. W Danii podwójna stawka, dziesięć koron, w
Anglii jeszcze gorzej, stawka dwa funty, a wstęp dwadzieścia. I jakoś nikogo to nie odstrasza,
wszyscy się pchają. U nas też się kiedyś płaciło, od sześciu złotych do trzydziestu, w tamtych
czasach była to impreza na zdecydowanie wyższym poziomie, obecnie, od paru już lat,
wchodzi się za darmo. Leży w tej obrzydliwej ludzkiej naturze ugruntowany stosunek do
takich rzeczy, lekko przyszło, lekko poszło, nie szanuje się tego, co łatwo przychodzi. To
jedna strona medalu, druga zaś rozwiązałaby może głupie problemy z oknami, drzwiami,
wentylacją i tablicą na środku pola. Opłaty za wstęp dają pieniądze.
Istnieje także i trzecia strona. Automatycznie pojawia się kontrola, a kto wie, może
udałoby się nie wpuszczać grup czarujących młodzieńców, którzy w ustronnych miejscach
przykładają szczęśliwym graczom brzytwę do gardła& ?
Też rozmawiałam na ten temat, oczywiście. Ani razu i od nikogo nie uzyskałam
odpowiedzi, która miałaby w sobie odrobinę sensu. Albo dowiadywałam się, że przeszkody są
stwarzane przez instytucje nadrzędne, Ministerstwo Finansów, rolnictwa i nie wiem, czego
jeszcze, przez skarb państwa i urząd skarbowy, który i tak zabiera wszystkie dochody, albo
też okazywało się, że w trzech bramach należałoby postawić ludzi. No pewnie, że należałoby,
i co z tego? A otóż nie ma ludzi. Nie ma ludzi? To GDZIE to bezrobocie& ?!!!
Kto, do tysiąca jasnych piorunów, podejmował takie decyzje?! Kto wprowadzał te
bezdenne głupie i szkodliwe zmiany?! Kto wywierał naciski, zmuszał, szedł na łatwizny i
stwarzał sytuacje bezwyjściowe?! No kto, grzecznie pytam& !
Tym sposobem weszłam wreszcie na administracje.
Nie trener, nie dżokej, nie chłopak stajenny i nie gracz decydują o tym całym
kretyństwie, tylko właśnie administracja. W tym wypadku wyścigowa. W szerszym zakresie
jeszcze gorsza, państwowa.
Generalny idiotyzm szaleje w całym kraju i we wszystkich dziedzinach. Tysiączne
bzdety, które stanowiły podstawę minionego ustroju, wcale nie uległy zmianie z bardzo
prostego powodu. Nikt nie unieważnił zarządzeń i ustaw, po większej części pozbawionych
sensu i sprzecznych ze sobą, publikowanych w rozlicznych Monitorach przez całe lata.
Wątpię, czy istnieje człowiek, który to wszystko zdołał przeczytać, a jeśli nawet, z pewnością
nie wywodzi się on z grona naszych decydentów.
Nie mówiąc już o tym, że dość duża ilość decydentów na rozmaitych szczeblach
wywodzi się z byłej nomenklatury partyjnej&
Ciało ustawodawcze, które powinno organizować kraj, innymi słowy sejm, od
początku poświęca czas tak niesłychanie ważnym sprawom, jak pazury orła, własne diety,
aborcja&
No dobrze, aborcja, mam na ten temat własne sprecyzowane zdanie, z którego nie
zepchnie mnie żadna ludzka siła. Wypowiadać się i decydować o niej mają prawo wyłącznie
kobiety. I nawet powiem dlaczego. Otóż nie było jeszcze w dziejach ludzkości wypadku, żeby
jakiś mężczyzna umarł przy porodzie. Może by się ktoś nad tym faktem zastanowił&
Co siÄ™ dzieje na owych wysokich szczeblach administracyjnych, wszyscy wiedzÄ…
lepiej ode mnie i nie będę się rozwodzić nad detalami. Premie po półtora miliarda,
przydzielane sobie przez dostojników Ministerstwa Finansów, a pochodzące z naszych
podatków, niewiarygodnie kretyńskie i przerazliwie biurokratyczne przepisy urzędu
skarbowego, wykluczające się wzajemnie zarządzenia, dotyczące zezwoleń wszelkiego
autoramentu, jedno bagno, w którym grzęznie cały kraj. A gdybyśmy tak, na przykład,
zażądali, żeby co roku prezentowano nam, w jasnej formie i konkretnie, informację
podatkową? Ile mianowicie pieniędzy wpłynęło do skarbu państwa, od kogo i na co te
pieniądze zostały wydatkowane. Nie ogólnie, a szczegółowo. No? Publikacja w prasie albo
odrębna broszura, do nabycia we wszystkich kioskach już od piętnastego stycznia&
%7łe już nie wspomnę o ministerstwach, które od dawna istnieją sobie a muzom.
Od administracji do przestępczości jeden krok. Sędziowie i prokuratorzy to też nie są
pracownicy produkcyjni i w pełni zaliczają się do grupy pilnującej w kraju porządku.
Policja w Inowłodzu znalazła ukradziony samochód. Zdewastowany został
doszczętnie i porzucony w lesie. Znając doskonale szajkę złodziei, dla których nie był to
pierwszy występ, z łatwością przekazali ich prokuraturze, prokuratura zaś wypuściła ich
natychmiast i umorzyła sprawę, motywując swoją decyzję znikomą szkodliwością czynu.
Właściciel samochodu zapewne bardzo się ucieszył.
Ta sama prokuratura wytoczyła sprawę dziewczynie, która bez wiedzy ojca wzięła
jego samochód, wpadła na drzewo i złamała biodro. Jechała sama, nie uszkodziła nikogo poza
sobą. Ojciec nie zgłaszał pretensji, przeciwnie, był szczęśliwy, że córka uszła z życiem,
prokuratura jednakże uznała widocznie wydarzenie za czyn wysoce szkodliwy. Dla
[ Pobierz całość w formacie PDF ]