[ Pobierz całość w formacie PDF ]

najlepszej strony.
Wzięłam prysznic i ogoliłam się, co zajęło mi kwadrans.
Więcej czasu poświęciłam na wybranie odpowiedniego stroju.
Chciałam wyglądać profesjonalnie, nie rezygnując z wygody.
Włożyłam cieliste rajstopy, szarą ołówkową spódnicę, białą bluzkę
i czarne czółenka.
Zmusiłam się do skupienia na pracy. Oznaczało to
niemyślenie o Matcie, ponieważ myślenie o nim oznaczało
wilgotne sny na jawie.
Przeleciałam przez drzwi Agencji Granite Wing o siódmej
pięćdziesiąt pięć. Punkt dla mnie.
Budynek był pusty. Chwilę błądziłam po nim ostrożnie, aż w
końcu znalazłam drogę do biura Pameli Wing. Drzwi były otwarte,
a Pamela siedziała przy biurku, przerzucając jakieś papiery ze
zmarszczonymi brwiami. Nie podniosła wzroku, kiedy zapukałam.
 Niezupełnie za godzinę, Hannah, ale blisko.
Niezupełnie za godzinę? Rzuciłam okiem na zegarek, czując,
że płoną mi policzki. W porządku, przez dziesięć minut szukałam
budynku, więc u Pam pojawiłam się o ósmej pięć, ale naprawdę?
Przypomniały mi się słowa Matta. Dla niej nie istnieje
margines błędu. Nie żartował. I cholera, teraz akurat naprawdę nie
była odpowiednia chwila, żeby myśleć o Matcie, z jego drwiącym
uśmiechem, jego twardą piersią i wielkim&
 Ty tam.  Pam wskazała długopisem drzwi do pokoju
przylegajÄ…cego do jej biura, ciÄ…gle nie podnoszÄ…c wzroku znad
papierów.  Zostawiłam ci tam kilka dokumentów do przejrzenia.
Nie znajdziesz tam żadnych błędów, to sfinalizowane dokumenty
dotyczÄ…ce elektronicznych praw autorskich pewnego pisarza.
Chcę, żebyś się dzisiaj z nimi zapoznała. Chcę też zobaczyć, co
potrafisz jako czytelniczka. Na biurku znajdziesz pięć częściowych
rękopisów, przeczytaj je i zapisz swoje wrażenia, a potem prześlij
je do mnie mejlem. Przejrzałam już próbki. Jeśli nasze wrażenia
będą podobne, będziesz mi pomagała oddzielać śmieci od tego, co
nadaje się do publikacji. I jeszcze jedno, gdybyś potrzebowała&
Pam ciągnęła jeszcze przez pięć minut, dokładając mi
kolejnych zadań.
Postanowiłam, że nie dam się przestraszyć (czy też raczej
postanowiłam, że nie pokażę po sobie, jaka jestem przestraszona).
Ona pewnie chciała sprawdzić, czy łatwo to zrobić, a tak nie jest.
Wysłuchałam jej instrukcji, zapamiętałam, co trzeba,
podziękowałam i wzięłam się do pracy.
No, najpierw jeszcze napisałam do Matta.
 PracujÄ™ dla rekina. Przerwa na lancz o pierwszej. Spotkamy
siÄ™?
A potem wzięłam się do pracy.
17. Matt
Zadzwoniłem do Pam w piątek rano.
Musiałem zająć się każdym aspektem sytuacji, która
dotyczyła Hannah.
Prawdę mówiąc, zaczynałem się łamać.
Poznałem rodzinę Hannah. Płakałem po tym, jak się
pieprzyliśmy. Och, a Bethany napisała do mnie esemesa i dzwoniła
dwa razy, kiedy byłem w domu Hannah. Kurwa.
Listy. Spójrz na listy. Przejmij kontrolę. Umów się z Mikiem.
Zadzwoń do Pam. Cholera, spieprzyłem to. Wtedy, kiedy
przesadnie zareagowałem na M. Pierce a. Hannah to zauważyła.
Jakbyś ostrzył topór na tego biednego pisarza.
Ten biedny pisarz. Czyli ja. Przesadziłem. Mój gniew musiał
wydać się podejrzany, tak jak drwiny z Hannah, bo podobały jej
się moje książki, i jak zaciekłość, z jaką starałem się pogrążyć
Pierce a. Powinienem był rozegrać to inaczej. Powinienem był
udać obojętność.
A teraz Hannah miała pracować dla mojej pieprzonej agentki.
Cholera. Fantastyczne posunięcie, Matt. Musiałeś pokazać, co
potrafisz, nie mogłeś się powstrzymać.
Nie, nie o to chodziło. Chciałem pomóc Hannah znalezć
pracÄ™.
Ale nie byłem biznesmenem. Nie miałem w Denver
dziesiątek kontaktów. Miałem jeden kontakt i wykorzystałem go
dla Hannah, a teraz spędzało mi to sen z oczu.
Spędzało sen? To by oznaczało, że zdarzało mi się spać, a
ubiegłej nocy nie zmrużyłem oka. Przewracałem się z boku na bok,
splątany siecią własnych kłamstw.
 Odbierz, odbierz  mruczałem, chodząc po mieszkaniu.
 Dobry.  Pam wydawała się bardzo zajęta.  Jak ci idzie
pisanie?
 Nie idzie. Musimy porozmawiać.
 Masz terapeutę. Mogę ci dać pięć minut.
 Pam, mówię serio, do cholery. Chodzi o Hannah. Wiesz,
tÄ™&
 Tak, wiem. Przefaksowała swój życiorys, niezła jest. Mam
nadzieję, że to wypali.
 Co? Przyjmujesz jÄ…?
 Na próbę. Właśnie tu jedzie. Myślę o tym, żeby ci
podziękować, jeśli dziewczyna nie załamie się nerwowo do końca
przyszłego tygodnia.
 Nie dręcz jej  warknąłem. Kurwa! Szarpnąłem się za
włosy. Dlaczego to powiedziałem?
 W jakim właściwie celu dzwonisz? Doceniam, że
podesłałeś mi sekretarkę. Ale nie chcę słuchać pouczeń, jak mam
prowadzić swój interes. Zakładam, że polecając mi Hannah,
czułeś, że ona jest w stanie sprostać&
 Pam, przepraszam. Posłuchaj. To przyjaciółka. Dlatego
właśnie dzwonię. To w zasadzie zrozumiałe samo przez się, ale jest
absolutnie kluczowe, żeby&
Przestałem chodzić i potarłem szyję, szukając właściwych
słów.
Po raz pierwszy w życiu Pam nie wykorzystała mojego
milczenia jako okazji do tego, żeby się wtrącić. Nawet to mnie
denerwowało. Czy była ciekawa, co mnie łączy z Hannah? Pam
świetnie ukrywała zainteresowanie mną i moim życiem, ale była
też jedną z najprzebieglejszych osób, jakie znałem.
Prawdopodobnie w ciągu tych wszystkich lat wiele zdążyła się o
mnie dowiedzieć.
Boże, teraz analizowałem Pam. Czy Pam analizowała mnie?
Kurwa, po prostu powinienem coś zjeść. Poranna kawa na pusty
żołądek wywoływała u mnie dreszcze.
 Kluczowe, żeby ona& żeby nie wiedziała, kim jestem 
wyjąkałem. Co za styl. Godny autora bestsellerów.  To znaczy,
wiesz, dokumenty i& inne rzeczy, na których może być moje
nazwisko& w połączeniu z&
Pam pozwoliła mi się męczyć. Gardziłem nią za to.
 Pam, wiem, że traktujesz moją prywatność równie
poważnie jak ja, ale w tych okolicznościach&
W końcu przemówiła, ta zimna suka. Niech to diabli,
cieszyłem się, że Pam Wing zalicza się do moich przyjaciół, a nie
wrogów.
 W biurze nie ma nic takiego  oznajmiła.  Ani na papierze,
ani w żadnej innej formie. Wszystko mam w gabinecie w domu,
ale nawet tam wszystkie komputery są zabezpieczone hasłami, a
szafka z dokumentami jest zamknięta na klucz. Dziwię się, że
nigdy wcześniej o to nie pytałeś.
Pam miała rację. Do tej pory nigdy nie obchodziło mnie, w
jaki sposób Pam strzeże mojej tożsamości, interesowało mnie
tylko, że to robi. Teraz musiała się zastanawiać, co takiego w
Hannah wzbudziło moją paranoję. Kurwa, kurwa. Ten telefon był
kolejnym błędem.
 Mówisz, że wiesz, jak poważnie traktuję twoją prywatność
 ciągnęła  ale może jednak nie wiesz. Twoi wydawcy i ja nie
możemy cię lansować, wielka szkoda. Ale możemy lansować
tajemnicę, którą jesteś. Ufam, że ma to dla ciebie sens. Mam swój
żywotny interes w tym, by strzec twojej anonimowości. A teraz,
zamiast obrażać mnie, insynuując, że jestem nieostrożna, może
dołączysz do reszty ludzi pracy i coś napiszesz? Twoje pięć minut
dobiegło końca.
Pam odłożyła słuchawkę.
Opadłem na swój biurowy fotel.
Kurwa, rzygać mi się chciało.
Zazwyczaj złośliwości Pam zachwycały mnie. Ale nie dziś.
Otworzyłem swoje listy. Zawsze robię listy. Mike mówi, że
muszę z tym zerwać, że muszę oswoić się z życiem, w którym nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dirtyboys.xlx.pl