[ Pobierz całość w formacie PDF ]

2000 roku i nosił będzie tytuł  %7łycie seksualne w Kościele .
Właśnie w tym tomie gruntownie przyjrzymy się wszystkim przypadkom znanych
 przygód seksualnych papieży, praktykom w tym zakresie stosowanym w klasztorach, a
także na szczytach władzy duchownej. Będzie to tom, który choć głównie odnosić się będzie
do historii, w ostatniej części zaprezentuje opis kilku współczesnych, co bardziej pikantnych
przypadków.
Ten rozdział jest, więc streszczeniem kolejnego tomu serii. Jeżeli stali nasi Czytelnicy
będą bardziej zainteresowani przedstawionymi tu sprawami, odsyłamy ich do tamtego
wydawnictwa.
Kościół u zarania swojej organizacji formalnie borykał się z stosunkiem kobiet do
niego i ich roli w rozwoju misi ewangelizacyjnej. Wydaje się, że najstarsze gminy
chrześcijańskie, głównie rzymska, zdominowane były przez kobiety. To one odgrywały
czołowa w nich rolę i należały do tej grupy wyznawców, które chętniej i łatwiej przyjmowały
nowa wiarę. Podobnie, z biegiem lat, zwłaszcza w czasach nasilających się prześladowań, w
kobietach umocowanych na dworach cesarskich, chrześcijaństwo i chrześcijanie szukali dróg
ocalenia. Były tez przy tym niewiasty  twórcami pierwszych sekt heretyckich rozbijających
jedność Kościoła.
Oto dwa przykłady z II wieku naszej ery na poparcie podjętych tez. Kiedy biskupem
Rzymu był Anicet (155-166) w Rzymie pojawiła się niejaka Marcelina. Uchodziła za
znawczynię teologii, a jej celem było nawrócenie Rzymian na  prawdziwa wiarę wedle tez
karpokracjan. Karpokracjanie wywodzili się z Egiptu, z Aleksandrii. Twórcą tej sekty był
żyjący przez cały czas w Aleksandrii Karpokrates. Rozwój zaś, sekta zawdzięczała jego
synowi Epifaniuszowi. Matką Epifaniusza była właśnie Marcelina. Szczegółowe poglądy
karpokracjan dla naszego wywodu nie maja większego znaczenia. Dość wspomnieć, że
stworzenie jest dziełem boskim, przypisywali je aniołom, twórcom zarówno świata
widzialnego, jak i dusz ludzkich. Herezja karpokracjan rozwijała się w Kościele do VI wieku.
Ciekawe dla nas były ich wywody natury obyczajowej. Młody Epifaniusz, w swoim
dziele  O sprawiedliwości opowiedział się za całkowitą wspólnotą dóbr i kobiet. Jego matka
Marcellina, dość wiernie stosując się do nauk syna, słynęła w Rzymie ze swobody obyczajów.
Swobody trudnej do zaakceptowania nawet w mieście, które zdaje się za niektórych cesarzy
widziało już wszystko. Karpocjanie, przynajmniej według ich przeciwników, żywili ogromne
upodobanie do rozkoszy. Gdyby ciało miało być jedynie więzieniem duszy, gardziliby nim.
Marcellina w takiej sytuacji musiała być poważnym zagrożeniem dla nowej przecież
ideologii chrześcijańskiej, nieokrzepłej ani w formach organizacyjnych ani w teologii.
14
Niemało musiał, natrudzić się biskup Anicet, żeby obronić gminę przed wpływami pięknej,
zgrabnej  roztaczającej woń perfum i rozwiązłej osóbki. Mimo to wielu nowych, zwłaszcza
młodych chrześcijan, głównie płci męskiej wolało takie  nauki Marcelliny niż obietnicę
zbawienia niesionÄ… przez Aniceta.
Nie minęło jednak pokolenie, kiedy w Kościele pojawiła się kolejna kobieta o
podobnym imieniu  Marcja, czasem w innych zródłach historycznych zwana Markią. Kiedy
po śmierci cesarza filozofa i humanisty Marka Aureliusza na tronie rzymskim zasiadł w 180
roku Marcus Aurelius Commodus Antoninus, ostatni władca z dynastii Antoniów, dla
chrześcijan nastały lepsze czasy. Choć cesarz uznany był przez współczesnych i historyków
jako  wykolejony szaleniec przestał uważać chrześcijan i ich Boga za swoich wrogów.
Nazwał się Nowym Herkulesem czując opiekę Jupitera mógł uznać Boga chrześcijan za
niegroznego dla sprawowania silnej władzy cesarskiej.
Jest jednak pewne, że to nie wiara w Herkulesa, uchroniła gminę przed kolejnymi
prześladowaniami. Cesarską faworytą, mającą ogromne wpływy na dworze była młoda i
bardzo piękna osóbka Marcja, znana także z tego, że potrafiła zaspokoić wszelkie żądze
młodego Commodusa. Cesarz objął rządy mając lat 19, a gdy zginął jako ofiara spisku 
zaledwie 31.
Zdania historyków są podzielone, co do faktu czy Marcja była, czy też nie
chrześcijanką. W każdym razie jej wychowawcą był eunuch Hiacynt, który właśnie w gminie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dirtyboys.xlx.pl